Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Prof. P. Skrzydlewski: Żadna działalność ludzka nie jest zwolniona z oceny moralnej

Treść

Medycyna musi posługiwać się prawdziwym rozumieniem człowieka, prawdziwym rozumieniem ludzkiego zdrowia i początku życia ludzkiego, żeby nie było eugeniki, żeby nie było eutanazji i żeby nie było tych wszystkich (strasznych) zdarzeń – mówił we wtorek na antenie Radia Maryja w audycji „Aktualności dnia” etyk prof. Paweł Skrzydlewski.

Anglia, kwiecień 2018 roku – umiera 2-letni Alfie Evans, gdyż lekarze odmówili dalszej pomocy dziecku w walce z chorobą. Powód? Jak stwierdził londyński zespół medyczny, dalsza terapia „nie jest w jego najlepszym interesie”. Polska, czerwiec 2019 roku – zmarł 11-miesięczny Szymon, ponieważ lekarze odłączyli go od aparatury. Kolejny raz powodem była „śmierć pnia mózgu”.

Według prof. Pawła Skrzydlewskiego, „bez wątpienia jesteśmy dzisiaj świadkami szerzenia się cywilizacji śmierci, czyli takiej rzeczywistości, w której prawa osoby ludzkiej są ewidentnie łamane”. W tym procesie łamania praw człowieka – kontynuował etyk – bierze udział również medycyna, która nie kieruje się zdrowiem człowieka.

– Kieruje się natomiast ideologią zysku lub też różnego rodzaju fałszywymi zaleceniami, które pochodzą z fałszywej koncepcji życia ludzkiego. Proszę zwrócić uwagę, że odłączanie ludzi od aparatury podtrzymującej życie dokonuje się na mocy pewnej koncepcji śmierci pnia mózgu, która ma świadczyć o tym, że człowiek nie żyje – wskazał.

Gość Radia Maryja akcentował, że z perspektywy filozoficznej musimy odrzucić wspomnianą definicję śmierci. Dlaczego?

– Ponieważ każdy z nas miał taki okres w swoim życiu, kiedy nie miał mózgu. Występował wtedy w postaci kilku komórek w łonie mamy i był człowiekiem. W związku z tym nie można absolutnie definiować śmierci człowieka poprzez wskazanie na brak funkcji jakiegoś organu – stwierdził.

Rozmówca przywołał kolejny argument przeciwko definiowaniu śmierci na podstawie funkcji danego organu: „zdarzają się błędy w medycynie”. Zauważył, że obecnie poznanie w medycynie jest budowane na wynikach badań nauk szczegółowych, a te – jak mówił – „ciągle się rozwijają i dostarczają nam wiedzy płynnej, czyli niepewnej”.

Etyk odniósł się także do przypadków Szymona z Polski oraz Alfiego z Anglii.

– To są świadectwa szerzenia się cywilizacji śmierci i użycia medycyny do walki z człowiekiem, z jego podstawowym dobrem oraz pewnej próby usuwania z życia publicznego niektórych dziedzin, co doprowadziłoby do zwolnienia (tych dziedzin) z oceny moralnej – powiedział.

Ale – powiedział „wyraźnie” rozmówca Radia Maryja – „żadna działalność ludzka nie jest zwolniona z oceny moralnej”.

– Każda dziedzina życia musi się liczyć z tym, że może dziać się dobro, ale może także dziać się zło. Tutaj ewidentnie dzieje się zło, ponieważ promowana jest pewna fałszywa koncepcja śmierci człowieka, związana z małą ilością krwi, która przepłynęła przez pień mózgu ludzkiego – stwierdził.

– Medycyna musi posługiwać się prawdziwym rozumieniem człowieka, prawdziwym rozumieniem ludzkiego zdrowia i początku życia ludzkiego, żeby nie było eugeniki, żeby nie było eutanazji i żeby nie było tych wszystkich zdarzeń. To jest bardzo poważny problem cywilizacyjny – akcentował prof. Paweł Skrzydlewski.

Całą rozmowę z prof. Pawłem Skrzydlewskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać  [tutaj].

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj

Tagi: prof. Paweł Skrzydlewski