Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba o II turze wyborów prezydenckich: To jest wybór w sferze ideowej między Polską biało-czerwoną a Polską tęczową

Treść

To jest wybór w sferze ideowej między Polską biało-czerwoną a Polską tęczową. Przecież pod tęczowymi flagami wielokrotnie Rafał Trzaskowski występował. Przecież te biało-czerwone flagi na Marszu Niepodległości krytykował, sugerując, że te środowiska, które maszerowały przez Warszawę, są faszystami, jakimiś skrajnymi nacjonalistami, głosząc wręcz potrzebę likwidacji tych organizacji, które tam uczestniczą. W tym względzie wybór jest oczywisty – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog. 

Za niecałe 2 tygodnie w Polsce odbędzie się II tura wyborów prezydenckich. Polacy podejmą decyzję, kto z dwójki: Andrzej Duda – Rafał Trzaskowski – zostanie prezydentem RP. Zarówno urzędujący szef polskiego państwa, jak i kandydat PO zabiegają o głosy wyborców innych kandydatów z I tury. Szymon Hołownia, który w niedzielnym głosowaniu uzyskał trzeci wynik (13,87 %), zapowiedział, że teraz osobiście zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego.

– Trzaskowski nawet programu nie pokazał, na kilka dni przed I turą wyborów naprędce sklecony program gdzieś tam się pojawił, natomiast jego główne hasło, które realnie wypowiada, to jest hasło: „Mamy dość”. A czego tu mamy dość? Oczywiście mówi, że nie mają dość 500 plus, że nie mają dość obniżonego wieku emerytalnego, 13. emerytury, wielu innych socjalnych kwestii. No to czego mają dość? Dość rządów PiS-u.  Oni sobie obliczyli, że ponieważ w I turze nie wszyscy czy większość obywateli nie oddała głosu na Dudę, to Trzaskowski ma być – nijaką wprawdzie, bezideową, beztreściową, ale jednak – propozycją dla tych, którzy z jakiegoś powodu nie chcą głosować na PiS. On nic nie głosząc, oprócz tej negacji, chce zebrać wszystkich tych, którzy nie zagłosowali na Andrzeja Dudę w I turze – wskazał prof. Mieczysław Ryba.

Inną postawę przyjął Krzysztof Bosak, który w I turze uzyskał 6,78 proc. głosów. Kandydat Konfederacji już kilkukrotnie zapowiedział w wywiadach, że jego środowisko nie poprze żadnego z kandydatów. „Szanujemy autonomię i inteligencję naszych wyborów” – podkreślił Bosak. Gość „Aktualności dnia” zwrócił uwagę, że formacja Krzysztofa Bosaka składa się z bardzo różnych nurtów – narodowych, konserwatywnych oraz wolnościowych.

– To nie jest tak, że Konfederacja jest jednolita, nawet w podstawowych kwestiach. Nawet ten darwinizm społeczny, przebijający się raz za razem w wypowiedziach Janusza Korwina-Mikke oddala go od tych kwestii typowo katolickich, głoszonych przez narodowców. Przypomnijmy sobie wypowiedź Jacka Wilka, który jeszcze przed I turą mówił, że zagłosuje na Trzaskowskiego, więc ewentualna deklaracja Krzysztofa Bosaka, że zagłosuje na Andrzeja Dudę, spowodowałaby alternatywną reakcję, wygłoszoną przez chociażby Wilka. Konfederacja pokazałaby pęknięcie tuż po wyborach i z tego ogłoszonego sukcesu zostałoby tylko złe wrażenie, że zaraz po wyborach Konfederacja się podzieliła – ocenił politolog.

Wykładowca akademicki wyjaśnił, że między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim zarysowuje się wyraźna różnica w kwestii światopoglądowej.

– To jest wybór w sferze ideowej między Polską biało-czerwoną, a Polską tęczową. Przecież pod tęczowymi flagami wielokrotnie Rafał Trzaskowski występował. Przecież te biało-czerwone flagi na Marszu Niepodległości krytykował, sugerując, że te środowiska, które maszerowały przez Warszawę, są faszystami, jakimiś skrajnymi nacjonalistami, głosząc wręcz potrzebę likwidacji tych organizacji, które tam uczestniczą. W tym względzie wybór jest oczywisty. Byłoby jakąś skrajną nieroztropnością twierdzenie, że jest jakieś zrównanie między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim – zaznaczył.

W oczekiwaniu na II turę wyborów trwa dyskusja, w jakiej formie zorganizować debatę przedwyborcza. Rafał Trzaskowski chciałby, aby debata odbyła się w TVN. Andrzej Duda odpowiada, że ma nadzieję na debatę zorganizowaną przez wszystkie telewizje [więcej].

– Rafał Trzaskowski chciałby pytań, dlaczego nie lubi PiS-u. Tutaj miałby bardzo dużo do powiedzenia. Za co krytykuje PiS – o, tu by się rozwinął. Natomiast pytania o to, jaki miał dorobek – a przecież był posłem, był wiceministrem, był europarlamentarzystą, jest prezydentem Warszawy – on nie pamięta nawet, czy był posłem wtedy, kiedy głosowało się nad wiekiem emerytalnym. Nie pamięta, jak głosował. A jeśli mówimy o Warszawie, to spróbujmy znaleźć jakiś jeden duży jego sukces – no bo przecież nie „Czajka”, bo przecież nie te mieszkania uwłaszczane w sposób dziwaczny, bo przecież nie karta LGBT, której w tej chwili się wstydzi – akcentował prof. Mieczysław Ryba.

Całą rozmowę z prof. Mieczysławem Rybą w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [TUTAJ]

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj