Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba o przyjeździe W. Putina do Mińska: Przyjeżdżając, chciał zmusić Alaksandra Łukaszenkę, by w sposób realny zaangażował się w wojnę

Treść

Rosja oczekuje, żeby Łukaszenka zaangażował się w sposób realny w wojnę (…), by wojska białoruskie uczestniczyły w wojnie. Łukaszenka z kolei tego nie chce, boi się. Wie, że taka sytuacja – gdyby masowo zaczęli ginąć jego żołnierze – mogłaby doprowadzić do buntu, do rewolucji. Ukraińcy, kiedy widzą Putina w Mińsku, tym bardziej muszą przygotowywać się do odporu ewentualnego ataku z północy. Putina trzy lata nie było w Mińsku. Przyjeżdżając, chciał zmusić Łukaszenkę do takiego działania, ale chyba go nie zmusił (…). Łukaszenka wie, czym to grozi, jeżeli uczestniczyłby w wojnie powiedział prof. Mieczysław Ryba, politolog i historyk, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej oraz wykładowca akademicki, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Rozpoczęcie wojny przez Władimira Putina 24 lutego było zaskakujące nie tylko dla Ukraińców, ale i dla całego świata.

Nikt nie spodziewał się – może poza wywiadem amerykańskim – że Putin zdecyduje się na pełnoskalową wojnę w tradycyjnej formie na ogromnej przestrzeni i długości granic. Okazało się, że zadziałało coś, czego Rosjanie się nie spodziewali, chodzi o obronę ukraińską. Ukraina wyparła Rosjan z wielu terenów, które wcześniej zajęli. Także Polska, którą nazywano „państwem z dykty”, w sposób niezwykle skuteczny spełnia rolę hubu komunikacyjnego, miejsca przyfrontowego, z którego dostarczana jest pomoc walczącej Ukrainie – mówił gość audycji „Aktualności dnia”.

Im dłużej wojna trwała, tym bardziej zmieniała się konfiguracja polityczna – zauważył prof. Mieczysław Ryba.

Budowany przez wiele lat układ Europy – szczególnie Niemiec, Francji z Rosją – rwał się z bohaterską obroną, jaką prowadzili Ukraińcy. Rosła również pozycja Polski, ponieważ wszyscy wielcy tego świata wiedzieli, że tylko z Polską i za pomocą Polski tę wojnę można prowadzić (…). Jesteśmy w stanie zimy, a więc w momencie, w którym działania wojenne są spowolnione, gdy trudno prowadzić na szeroką skalę ofensywę (…). Wszyscy przygotowują się do cieplejszych miesięcy i do rozstrzygnięć – podkreślił.

Pytanie, co Rosjanie zyskają?

Rosjanie zyskali trochę terytorium, ale z części musieli się wycofać. Nie zyskali sympatii świata i stracili resztki sympatii społeczeństwa ukraińskiego. Pamiętajmy, że ono zawsze było podzielone na tę część rosyjskojęzyczną i ukraińskojęzyczną, na bardziej wschodnią i zachodnią. W tej chwili Ukraińcy się zjednoczyli w przeważającej mierze, bez względu na status. Straty w tym zakresie Rosjan są ogromne. To są nie tylko straty wizerunkowe, ale trwała niechęć, wręcz nienawiść, jaka jest między tymi narodami, a ona jest zbudowana na ogromnej krzywdzie. Wiele rodzin straciło swoich bliskich, także to jest sytuacja, która będzie skutkować na wiele dziesiątek, a także setek lat – zwrócił uwagę prof. Mieczysław Ryba.

Widzimy silne zaangażowanie Ameryki i Polski, ażeby stworzyć na wschodniej flance NATO nową architekturę bezpieczeństwa.

Niemcy grają w swoją specyficzną, egoistyczną grę, patrzą ciągle na Rosję i Chiny jako na strategicznego partnera (…). Jest ileś momentów presji idących z Brukseli, żeby zdusić aspiracje polskie. Jest ileś dążeń Polski, aby na mapie wojskowej być państwem silnym, które będzie dostarczycielem bezpieczeństwa, państwem, które może prowadzić wielkie strategiczne inwestycje i uczestniczyć w rozdaniu europejskim nie z Rosją, tylko żeby Rosję wypchnąć z koncertu mocarstw i zająć jej miejsce – mówił politolog.

Prof. Mieczysław Ryba odniósł się także do spotkania Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki w Mińsku.

Rosja oczekuje, żeby Łukaszenka zaangażował się w sposób realny w wojnę (…), by wojska białoruskie uczestniczyły w wojnie. Łukaszenka z kolei tego nie chce, boi się. Wie, że taka sytuacja – gdyby masowo zaczęli ginąć jego żołnierze – mogłaby doprowadzić do buntu, do rewolucji. Ukraińcy, kiedy widzą Putina w Mińsku, tym bardziej muszą przygotowywać się do odporu ewentualnego ataku z północy. Putina trzy lata nie było w Mińsku. Przyjeżdżając, chciał zmusić Łukaszenkę do takiego działania, ale chyba go nie zmusił (…). Łukaszenka wie, czym to grozi, jeżeli uczestniczyłby w wojnie. Komentatorzy nie odnotowali, żeby Putin odniósł spektakularny sukces, jeśli mówimy o rozmowach z Łukaszenką – powiedział.

Władimir Putin szuka sukcesu. Jeśli nie uda mu się podbić Ukrainy, to będzie się starał scalić Białoruś całkowicie z Rosją, aby zamanifestować społeczeństwu, że Rosja się poszerzyła. Rosja nie może sobie pozwolić na wizerunkowo przegraną wojnę – podsumował gość Radia Maryja.

Całą rozmowę z prof. Mieczysławem Rybą można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl

 

Autor: mj